Powrót salonów gier

atari-breakout-2

Chociaż salony gier kojarzą się głównie z latami osiemdziesiątymi i dziewięćdziesiątymi, można powoli mówić o powrocie tych uroczych placówek. W końcu entuzjastów nie brakuje – niejeden stary wyjadacz pamięta zapewne Ridge Racera, Pac-Mana czy Street Fightera, który nagminnie pożerał nasze kolejne żetony, a my to uwielbialiśmy. W końcu liczyło się pobicie rekordu, który miał zostać zapamiętany w hali sław maszyny. Niestety, postępujący komercjalizm w grach, który szybko uświadomił graczom, że konsole w domowym zaciszu to najlepszy sposób na cieszenie się duchem wirtualnej rozrywki, skutecznie doprowadził do zamknięcia salonów gier.

Oczywiście, w samej Japonii wciąż można znaleźć całe mnóstwo takich przybytków. Sega, jeden z wiodących producentów gier (swego czasu także konsol), po dziś dzień może się pochwalić swoją niezwykle lukratywną siecią salonów, w których pogramy w Crazy Taxi, Virtua Fighter czy Project Diva. Niestety, tylko w Japonii. A szkoda, bo renoma firmy z pewnością umożliwiłaby jej otwarcie salonów przynajmniej w Stanach. Czy oznacza to, że możemy zapomnieć o powrocie salonów gier? Niekoniecznie!

Growe bary

Jak swego czasu powiedział przedstawiciel Capcomu, gry są teraz rzeczą socjalną. Grając, wchodzimy też w interakcję z innymi ludźmi. Teraz nasze konsole łączą się z Facebookiem, zaś my możemy tworzyć całe chatroomy ze znajomymi, aby porozmawiać z nimi zarówno podczas grania, jak i w przerwie. Granie samemu staje się już powoli rzeczą zapomnianą, ponieważ nawet ludzie, którzy trzymają się rozgrywki Single Player w dalszym ciągu korzystają z dobrodziejstw, jakie daje posiadanie konta w dedykowanej społeczności.

4906597152_2c68bd997b_b

W taką ideę wierzą też właściciele miejsc takich, jak nowojorski Barcade, pochodzący z Chicago Emporium Arcade Bar czy też Button Mash z San Francisco. Są to bary, w których znaleźć można właśnie automaty do gier. Jest to, na swój sposób, nowa, dojrzalsza forma salonów gier. Z hobby dla geeków, granie stało się normalną czynnością hobbystyczną, zaś gracze chcą teraz większej interakcji z innymi.

Nietrudno więc nie zgodzić się z ideą zamiany statusu salonów na bary. To wciąż te same miejsca, który po prostu dojrzały wraz z przemysłem. Ciekawe, czy kiedyś staną się popularne także w Europie.

Formy spędzania wolnego czasu

fishing_1308-8542

Wiele osób nie potrafi teraz odpoczywać. Dzieje się tak, ponieważ praca zajmuje coraz więcej naszego czasu. Za sprawą powszechnego dostępu o telefonów i Internetu stajemy się mobilni przez cały czas. Mało kto nie jest dziś uzależniony od tych narzędzi.

Jak rozpoznać uzależnienie?

Przejawia się to w różny sposób. Podstawowym dowodem uzależnienia jest fakt, ze  nie wyobrażamy sobie udać się gdzieś bez telefonu, który zazwyczaj ma dostęp do Internetu. Niektórzy słyszą przychodzące powiadomienia lub czują wibracje mimo, że nic takiego nie ma miejsca. Jest to kolejny dowód na to, że jesteśmy uzależnieni od telefonu. Jak w takiej rzeczywistości wykroić trochę miejsca na odpoczynek? Jest to niewątpliwie trudne zadanie. Mamy wrażenie, że jeśli wyłączymy telefon lub odsuniemy się od niego na jakiś czas, świat się skończy. Nastąpi apokalipsa naszych kontaktów zawodowych i prywatnych relacji. Wrażenie to potęguje obecny w ludziach egocentryzm.

Jak sobie z tym poradzić?

Coraz częściej wydaje się nam, że jesteśmy pępkiem świata, choć oczywiście stanowczo zaprzeczamy jakoby tak miało być. Czas wolny to moment, kiedy mamy okazję zrezygnować z tego ciągłego pędu i dążeń i po prostu odpuścić i odpocząć. Chwila relaksu przyda się każdemu. Możemy wybrać się na spacer, uprawiać jakiś sport, jeśli lubimy aktywny wypoczynek. Jeśli mamy duszę społecznika, dobrze nam zrobi spotkanie się ze znajomymi. Nie na Facebooku, ale na kawie.

post

Z kolei introwertycy z pewnością chętnie zaszyją się w domu z dobrą książką lub wspaniałą muzyką. Można też zrobić sobie domowe spa lub wybrać się na wycieczkę. Wszystko zależy od naszej inwencji. Najważniejszym jest, by nie zerkać cięgle na telefon i nie sprawdzać stale, czy przypadkiem nie pojawiły się nowe wiadomości czy połączenia. Wybije nas to z rytmu sprawiając, że wrócimy na dobrze znane tory zapracowania i zapominania o odpoczynku.

Kolejnym ważnym wyzwaniem jakie warto podjąć jest próba wyspania się porządnie. To wydaje się być zajęciem banalnym, jednak naukowcy alarmują, że coraz trudniej jest nam zażyć odpowiednich dawek snu, takiego, który regeneruje. Wynika to między innymi z tego, że do późnych godzin siedzimy przy laptopach, które wytwarzają niebieskie światło. Zaburza ono rytm snu i czuwania. Przez to nie możemy skutecznie wypocząć. Ważnym jest, by znaleźć takie formy aktywności, które najlepiej pomogą nam odzyskać siły po ciężkim tygodniu w pracy, niezależnie od tego, czy będzie to spacer, czy czas na kanapie z dobrą książką.